poniedziałek, 1 marca 2010

Dla



Dla mojego synka cieplutka, milutka, kolorowa bluza. Dzisiaj stworzona (między innymi) a to dopiero popołudnie. Nie wiem jak to się dzieje. Zaczynam tworzyć jedno, potem drugie i trzecie mam chyba nieuleczalną chorobę pn.pracohobbimus. Ale za oknem wieje więc pochoruję jeszcze trochę.

A tak o blogu to może kiedyś mój też będzie taki piękny jak Wasze? Ach ! Jak się więcej nauczę i może któraś z Was dałaby mi jakieś wskazówki co i jak? PLIS!!!!PLIS!!!!!!PLIS!!!!!

5 komentarzy:

  1. Ech... Ubranka dla dzieci:) To była jedyna rzecz, która mi wychodziła jeżeli chodzi o szycie. Niestety im dziecko większe się robiło, tym bardziej gardziło ręczną robotą:). Teraz się to zmienia i moja nastolatka zaczyna domagać się czegoś "ręcznego". A ja z wprawy wyszłam:P. A wyglądem bloga się nie przejmuj, też nowa jestem i codziennie coś nowego tu odkrywam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny ten podwodny świat! Ja tak nie umiem, ale ciężko wszystko umieć :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj w świecie blogowiczek :) Ja również z tych początkujących, choć w sumie...zaczynam już trzeci miesiąc :) Bluzeczka śliczna. Będę zaglądać i podziwiać nowe cudeńka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba będę mieć do Ciebie zamówienie prywatne...;) Ja się do ubranek zbieram jak pies do jeża, bo kroić dobrze nie umiem:/
    A w kwestii dostosowywania bloga, napiszę maila, jak chora Potwornicka uda się na drzemkę;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No wreszcie za każde wskazówki będę wdzięczna bo wnerwiam się piszę wklejam zdjęcie a ono zamiast po jest przed tekstem i szlag i ide w stronę maszyny do szycia. Ta mnie nie zawodzi. Służę wszelkimi radami.

    OdpowiedzUsuń