Minął sądny tydzień na chorobach przewlekłych, zaczyna się nowy owiany nie tylko zimową aurą ale i nadzieją na poprawę zdrowia. A chore dziecko i mama jego też w nie najlepszej kondycji. A choroba, która zmogła mojego malucha to rotawirus połączony z czym się da. Mnie natomiast nawiedził stomatolog to znaczy ja jego i wspólnie doszliśmy do porozumienia o rwaniu mojego ukochanego zęba, z którym rozstałam się w płaczu i ogólnoustrojowym bólu. Jeszcze cierpię.
Pragnę optymistycznie napisać , że mój mały konkursik rozgadnięty i posłałam nagrody obiecane.
Jednak.......
Jednak malutkie nagródki, których wyraziłam chęć przekazania koleżankom, które wzięły udział ale nie zgadły niestety nie mogą być wysłane, ponieważ ..... ponieważ brakuje mi adresów. I co? I co mam zrobić? Tylko podziękować? Dziękuję. Ale jeśli dziewczyny się namyślicie. Czekam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dobrze, że ten najpaskudniejszy okres za Wami. Teraz już tylko będzie lepiej ;*
OdpowiedzUsuńA ja dopiero przeczytałam i wysłałam maila! dziękuję i zdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńA ja również dziękuję i życzę duuużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńDo mnie przesyłka dotarła: świetna rękawica kuchenna i słodkości
OdpowiedzUsuńJeszcze raz Ci dziękuję, tym razem tutaj
Jestem u Ciebie pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni :)
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę i pozdrawiam
Dużo, dużo zdrówka życzę i ślicznie dziękuję za przesyłkę z zawieszką i słodkościami!!! Wspaniale szyjesz, nie wiem czy ja kiedyś osiągnę taki stopień "zaprzyjaźnienia" się z maszyną ;)))
OdpowiedzUsuń